Forum Mistrzowskiej klasy 3OB z Zespołu Szkół nr 4 w Nowym Sączu

gwiazdeczka · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 21:38 pm Temat postu: Śprawdziany?!! żartują ...

myśle że sobie damy wszyscy rade Very Happy

sprawdzian w grupie <lol2>

MAX Farenthide · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 21:49 pm Temat postu:

dokladnie kazdy daje odpisac z czego moze Razz

z czego jest dobry Laughing

Devil MaY CrY · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 22:16 pm Temat postu:

damy rade.... DAMY RADE! Ale w piatek czeka nas spr z PO.... z piratem.... czego osobiscie nie lubie ale moze sie to zmieni podczas cwiczen z pierwszej pomocy.....;/

gwiazdeczka · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 22:18 pm Temat postu:

trzeba sie pouczyc!!!

MAX Farenthide · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 22:25 pm Temat postu:

nie ma wyjscia:(

Devil MaY CrY · Wysłany: 12 Wrz 2007 Śro 23:00 pm Temat postu:

my mamy z grzeskiem....dyzur...

MultiWitaminka · Wysłany: 13 Wrz 2007 Czw 18:32 pm Temat postu:

a wejze wejze Razz

kij z tym PO... ale co na matmie..jak ona taki policjant Neutral

hahaha

gwiazdeczka · Wysłany: 13 Wrz 2007 Czw 20:12 pm Temat postu:

a macie wała bo jutro PO nie ma Very Happy

SWOBODA

pozdro dla mojej MULTIIIdziewczynki:*

Devil MaY CrY · Wysłany: 14 Wrz 2007 Pią 22:03 pm Temat postu:

ale dzisiaj byl spokoj ogolnie z nauka zadnych nauczycieli.... ani spr.-ow

Ministry Of Sound · Wysłany: 14 Wrz 2007 Pią 22:08 pm Temat postu:

no raczej ja dzis bylem pytany z polaka hehe... Laughing

Devil MaY CrY · Wysłany: 14 Wrz 2007 Pią 22:49 pm Temat postu:

nawet niezle T ale mogles lepiej...

Ministry Of Sound · Wysłany: 14 Wrz 2007 Pią 22:51 pm Temat postu:

zprzyznam ze bylem zaskoczony....tak mowi nr 9 a ja niewiem o co chodzi...bo ja przecierz 11 <ale to w tamtym roku Very Happy

Devil MaY CrY · Wysłany: 14 Wrz 2007 Pią 22:56 pm Temat postu:

wlasnie a co ja m,am powiedfziec... ale h** z tym......

aaa4 · Wysłany: 16 Sty 2018 Wto 14:11 pm Temat postu:

przeniosl. Podobno prosto z Francji, prawie jak ty. Tylko zamiast Rusow, zabijal zabojadow.

Tym razem Kinau bez slowa zawrocil i podszedl do Johanna.

-Naprawde? Byles na froncie? - zapytal bez sladu kpiacego tonu, jakiego uzywal jeszcze przed chwila.

Johann przestal udawac, ze szoruje. Zauwazyl, ze pozostali marynarze z grupy pokladowej tez dali sobie spokoj z robota i ciekawie nadstawili uszu. Doprawdy dziwne, bo chyba nikt dotad nie probowal zapytac go o cokolwiek wprost.

Gdy wstal, okazalo sie, ze jest nieco wyzszy od obsmaata.

-W Szampanii - odpowiedzial spokojnie. - A doszedlem tam przez Alzacje i Lotaryngie.

Kinau pokiwal glowa.

-Ciezko, co? Ja walczylem w Serbii i w Rosji - wyjasnil. - W dwiescie siodmym rezerwy.

Johann zagapil sie na niego ze zdumieniem, a potem stoczyl ze soba krotka, zwycieska walke, zeby sie histerycznie nie rozesmiac. Nie mial pojecia, kim jest ten czlowiek, ale bardzo watpil, zeby mial on pojecie, jak jest, gdy na froncie robi sie ciezko. Jakas Serbia czy Rosja wydawaly sie niczym w porownaniu z Autry, pojedyncza francuska wioska.

-Ja w siedemdziesiatym trzecim - odezwal sie wreszcie, nieco chrapliwie, J